SLS i SLES w kosmetykach: Fakty i mity o popularnych składnikach myjących

W świecie kosmetyków SLS i SLES to składniki, które wzbudzają wiele emocji. Dla jednych to skuteczne substancje myjące, dla innych potencjalne zagrożenie. Czy rzeczywiście powinniśmy się ich obawiać? Rozwiejmy wątpliwości i przyjrzyjmy się bliżej tym kontrowersyjnym składnikom.

Czym są SLS i SLES?

SLS (Sodium Lauryl Sulfate) i SLES (Sodium Laureth Sulfate) to popularne substancje powierzchniowo czynne, należące do grupy siarczanów alkoholi tłuszczowych. Ich główne zadania w kosmetykach to:

  • Działanie myjące
  • Tworzenie piany
  • Emulgowanie (mieszanie wody z tłuszczem i brudem)

Dzięki tym właściwościom, SLS i SLES ułatwiają usuwanie zanieczyszczeń z powierzchni skóry i włosów. Najczęściej spotykamy je w produktach spłukiwanych, takich jak żele pod prysznic, szampony czy płyny do kąpieli.

Bezpieczeństwo stosowania SLS i SLES

Wbrew krążącym w internecie mitom, SLS i SLES są uznawane za bezpieczne składniki kosmetyczne:

  • Są stosowane od kilkudziesięciu lat
  • Ich bezpieczeństwo potwierdziła Komisja Europejska i Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS)
  • Nie wykazują właściwości toksycznych

Warto jednak zaznaczyć, że czysty SLS w wysokich stężeniach może mieć działanie drażniące na skórę i oczy. Dlatego w kosmetykach nigdy nie stosuje się go w czystej postaci, a jedynie w odpowiednich stężeniach i w połączeniu z innymi składnikami łagodzącymi.

SLS vs SLES – różnice w działaniu

SLES jest łagodniejszą wersją SLS:

  • Ma słabsze działanie drażniące
  • Jest lepiej tolerowany przez skórę
  • Może być stosowany w produktach dla cery wrażliwej

Z tego powodu SLES często zastępuje SLS w nowoczesnych formulacjach kosmetycznych.

Mity na temat SLS i SLES

Mit 1: SLS i SLES są rakotwórcze

To jeden z najpopularniejszych mitów dotyczących tych składników. W rzeczywistości:

  • Nie ma żadnych naukowych dowodów na rakotwórcze działanie SLS i SLES
  • Żadna międzynarodowa organizacja zdrowia nie klasyfikuje ich jako substancje rakotwórcze
  • Mit ten został wielokrotnie zdementowany przez instytucje takie jak American Cancer Society

Mit 2: SLS i SLES zawsze podrażniają skórę

Choć czysty SLS może mieć właściwości drażniące, w kosmetykach:

  • Stosuje się go w niskich stężeniach
  • Łączy się z innymi składnikami łagodzącymi (np. pantenolem, hydrolizatami protein)
  • Gotowe produkty przechodzą testy dermatologiczne

Przyszłość SLS i SLES w kosmetykach

Mimo że SLS i SLES są bezpieczne, branża kosmetyczna stale poszukuje nowych, jeszcze łagodniejszych alternatyw. Obserwujemy trend:

  • Zastępowania SLS przez SLES
  • Wprowadzania nowych, łagodniejszych surfaktantów
  • Tworzenia produktów całkowicie wolnych od siarczanów dla osób o szczególnie wrażliwej skórze

Co warto zapamiętać?

SLS i SLES to skuteczne składniki myjące, które mimo kontrowersji, są uznawane za bezpieczne w stosowaniu. Kluczowe jest odpowiednie stężenie i połączenie z innymi składnikami w kosmetyku. Osoby o szczególnie wrażliwej skórze mogą wybierać produkty bez siarczanów, jednak nie ma naukowych podstaw do całkowitego unikania kosmetyków zawierających SLS czy SLES.

źródło informacji: https://www.kosmopedia.org/bezpieczenstwo/czarna-lista-skladnikow-kosmetycznych/sls-i-sles/



Podobne tematy
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *